logo

Sport

32. zawodników wystartowało w minioną sobotę, 14 kwietnia na poznańskim torze w pierwszych wyścigach tegorocznej edycji mistrzostw Polski KIA LOTOS Cup.

Obrazek

Bohaterem pierwszej rundy KIA LOTOS Cup został Igor Gregorczyk, który w sesji treningowej zapewnił sobie pierwsze pole startowe. Po znakomitym starcie zwyciężył w pierwszym wyścigu, pół godziny później ponownie minął metę pozostawiając za sobą wszystkich rywali.

Już od rana na torze Poznań dawało się wyczuć narastające napięcie przed startem do pierwszego wyścigu KIA LOTOS Cup. Zawodnicy starali się opanować stres, przygotowywali taktykę rozgrywania wyścigów, a nade wszystko starali się nie stracić swojego miejsca na prostej startowej. Jak się okazało idealne trafienie w moment startu miało kluczowe znaczenie dla wyników obu wyścigów, składających się na pierwszą rundę tegorocznych mistrzostw Polski KIA LOTOS Cup. Ku niemałemu zaskoczeniu licznych obserwatorów w pierwszy zakręt po starcie czołówka wjechała w kolejności, w jakiej zawodnicy ustawieni byli na polach startowych. Nikt nie popełnił błędu i od samego początku na czele jechali Igor Gregorczyk, Kamil Raczkowski i Maciej Steinhof. Kilkanaście metrów za nimi pędził Wojciech Herban, który z kolei uzyskał pewną przewagę nad grupką, w której znalazł się aktualny mistrz Polski tego cyklu zawodów - Łukasz Błaszkowski. Przez całe okrążenie każdy z jadących w tej grupce kierowców walczył o jak najszybsze oderwanie się od rywali i rozpoczęcie pogoni za oddalającą się czołówką. Na drugim okrążeniu, po wyjściu z zakrętu zwanego „Babą Jagą” samochód z numerem 1 wyleciał z toru i po kilkakrotnym dachowaniu przez przód pozostał na poboczu. Do zdarzenia doszło na wyjściu z bardzo szybkiego łuku, kiedy samochody jeszcze przyspieszają. Niewielki błąd, być może poślizg spowodował utratę stabilności samochodu Zbigniewa Łacisza, który uderzył w samochód Łukasza Błaszkowskiego. Natychmiast przybyłe na miejsce wypadku służby ratownicze przystąpiły do udzielania pomocy Łukaszowi Błaszkowskiemu. Kierowca nie odniósł żadnych widocznych obrażeń, jednak lekarz uznał za stosowne przebadanie go w szpitalu. Okazało się, że zawodnik wyszedł z bardzo groźnie wyglądającego wypadku bez poważniejszych obrażeń. Akcja ratunkowa odbywała się w miejscu, które nie zagrażało bezpieczeństwu, zatem wyścig nie został przerwany. Pomimo nieustannych prób ataków – w tym wyścigu ustanowiony został nowy rekord toru w samochodzie KIA Picanto, wywalczył go Kamil Raczkowski, który uzyskał czas 2 minuty 10,330 sekundy - kolejność czołówki nie zmieniała się i zwycięzcą pierwszego wyścigu został Igor Gregorczyk przed Kamilem Raczkowskim i Maciejem Steinhofem. Najszybszą panią okazała się Klaudia Podkalicka, która minęła metę na 13. pozycji. Wspaniały wynik odnotował Rafał Grzesiński. W sesji treningowej wyraźnie mu nie szło i do wyścigu zakwalifikował się dzięki zwycięstwu w finale B. Zajął 28. pole startowe, po świetnym starcie i doskonałej jeździe na całym dystansie metę minął na 10. miejscu. Zbigniew Łacisz stracił znakomitą, piątą pozycję i po odbyciu nałożonej przez sędziów kary 10 sekund ukończył wyścig na 26. miejscu.

Po ukończeniu pierwszego wyścigu zawodnicy ustawili samochody na polach startowych i po kilkunastu minutach rozpoczął się wyścig drugi. Jego przebieg był niemal powtórzeniem pierwszej gonitwy, z tym że znacznie częściej dochodziło do wyprzedzeń. Już na pierwszym okrążeniu prowadzenie objął Kamil Raczkowski, chwilę później jako pierwszy jechał Maciej Steinhof, ostatecznie jednak na mecie pierwszy był Igor Gregorczyk. Drugie miejsce wywalczył tym razem Maciej Steinhof, który wyprzedził Kamila Raczkowskiego o 0,16 sekundy. Po raz drugi na czwartej pozycji finiszował Wojciech Herban. Swoją świetną dyspozycję potwierdził Rafał Grzesiński; który w tym biegu był piąty. Szybko jechał Zbigniew Łacisz, który startując z odległego miejsca minął metę jako trzynasty, wyprzedzając na dystansie 10. okrążeń 13. rywali.

Po uroczystym wręczeniu nagród najlepsi kierowcy KIA LOTOS Cup powiedzieli:

Igor Gregorczyk – W planach na ten sezon miałem załapanie się do pierwszej piątki. Wygrałem oba wyścigi, bardzo się z tego cieszę, tym bardziej, że liczyłem na mniej. Walka była bardzo zacięta, zwłaszcza w drugim wyścigu kilka razy prowadziłem i traciłem prowadzenie. W końcu udało się utrzymać pierwsze miejsce. Zawsze lepiej czułem się na torze w Kielcach, teraz okazuje się, że w Poznaniu też dobrze mi idzie.

Kamil Raczkowski – Pierwsze wyścigi pokazały, że ten sezon będzie znacznie trudniejszy niż poprzedni. Myślę, że do naszej trójki dołączy jeszcze kilku kolegów i walka toczyć się będzie do ostatniej rundy. Ogromne znaczenie ma ustawienie samochodu, tegoroczny regulamin pozwala na regulację zawieszeń i każdy z nas musi znaleźć najlepsze dla siebie ustawienia. Skopiowanie nastaw z samochodu rywala nic nie da, auto musi być ustawione pod konkretnego zawodnika. Duże znaczenie mają opony, jedziemy znacznie dłuższy dystans i jeśli bieżnika jest mało, to opona może przestać trzymać w czasie wyścigu. Z kolei starujemy na oponach o jak najniższym bieżniku, bo trzy milimetry mniej na średnicy koła daje konkretny zysk czasowy.

Maciej Steinhof - Cieszę się, że treningi i cały cykl przygotowań przyniosły efekt. Drugie i trzecie miejsce to sukces, na który składają się treningi, doświadczenia zdobyte w ubiegłym sezonie i przygotowanie samochodu. Auto jest super, ja świetnie się w nim czuję, oby tak dalej.

Wyniki

Igor Grzegorczyk 70 punktów
Kamil Raczkowski 62 punkty
Maciej Steinhof 62 punkty
Wojciech Herban 58 punktów
Mariusz Sikora 54 punkty

Kolejne zawody KIA LOTOS CUP odbędą się

18-19.05 - Tor Poznań
01-02.06 - Miedziana Góra, Kielce
14 - 17.06 - Hungaroring Budapeszt
24-25.08 - Miedziana Góra, Kielce
28-29.09 - Tor Poznań

Więcej informacji na temat tegorocznej edycji KIA LOTOS CUP znajdą Państwo na stronie http://www.kia-lotos-cup.pl/.

Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy, Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel.(58) 308 75 70, (0) 505 050 454, e-mail: marcin.zachowicz@grupalotos.pl