
Ogólne
- Jaki jest aktualny stan negocjacji z Unia Europejską na temat dostosowania polskiego rynku paliw płynnych do wymagań UE?
- Proces dostosowania polskiego rynku paliw do unijnych wymagań to proces złożony i wieloetapowy. Rozpoczyna się od przeglądu regulacji prawnych UE w interesującej nas dziedzinie. To tak zwany screening wielostronny. Tą żmudną pracę wykonują zarówno unijni jak i polscy specjaliści, którzy starają się przełożyć europejskie przepisy na nasz język prawniczy. Wiedząc już co obowiązuje w krajach Unii musimy dokonać przeglądu naszego systemu prawnego. To kolejny etap żmudnej pracy, ślęczenia na wieloma ustawami zarządzeniami. Chodzi jednak o to, by dowiedzieć się, w którym miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o stan regulacji prawnych. Kolejny etap to przygotowywanie stanowisk negocjacyjnych dla negocjatorów przez Międzyresortowe Podzespoły Zadaniowe. Potem nad projektem przygotowanym przez Zespół Negocjatorów dyskutuje Komitet Integracji Europejskiej i na końcu Rada Ministrów przyjmuje stanowiska negocjacyjne. Procedura jest dość skomplikowana.
- Jakie najważniejsze zagadnienia obejmuje prawo Unii Europejskiej w zakresie sektora naftowego?
- Unijne prawo mówi przede wszystkim o bezpieczeństwie dostaw produktów naftowych, a w tym o bezpieczeństwie ekologicznym, zapewnieniu przejrzystości rynku i warunków konkurencyjności oraz systemach informowania i regulowania rynku w warunkach kryzysowych. Warto dodać, że Polska złożyła deklarację dostosowania do tych przepisów.
- Dla sektora naftowego najważniejsza jest dyrektywa 98/93/EC w sprawie obowiązkowych zapasów paliw ciekłych. Negocjacje w tej sprawie trwały od listopada 1999 roku, a w lipcu ubiegłego roku negocjatorzy podpisali ostatecznie umowę, w oparciu o którą Polska będzie realizowała tę dyrektywę.
- Jakie miejsce w negocjacjach z Unią Europejską zajmują problemy ochrony środowiska?
- To kolejne, bardzo istotne zagadnienie dotyczące tego sektora. Negocjacje w tej dziedzinie zakończyły się w październiku ubiegłego roku. W tym zakresie w UE obowiązuje dyrektywa dotycząca emisji lotnych związków organicznych powstających w wyniku magazynowania benzyn, oraz ich dystrybucji z baz magazynowych. Kolejna, dla nas, bardzo ważna dyrektywa- 98/70/ EC to postanowienia w sprawie jakości benzyn i olejów napędowych. Ostatnia z nich- 99/32/EC- dotyczy obniżenia zawartości siarki w paliwach ciekłych i przede wszystkim chodzi tu o oleje opałowe.
- Jakie obowiązki będziemy musieli wypełnić w zakresie zapasów obowiązkowych paliw?
- Europejskie dyrektywy – 98/93/EC – nakładają na kraje członkowskie obowiązek tworzenia zapasów ropy i paliw pochodzenia naftowego -paliw silnikowych i olejów opałowych- w wysokości odpowiadającej 90 dniom konsumpcji z roku poprzedniego. Unia w sposób bardzo precyzyjny określa jak należy obliczać ich poziom. Zapasy, o których mówimy są obowiązkowe ale unijne przepisy pozostawiają swobodę w organizacji systemu tworzenia i utrzymywania zapasów. Zaleca się nawet krajom organizującym system tworzenie wspólnej organizacji. Poza tym swoboda tworzenia zapasów oznacza też, że takie zapasy można przechowywać na terenie innych państw jeśli na rodzimym gruncie nie ma takich możliwości. To pewna furtka, którą Unia otwiera dla państw kandydujących.
- Jakie jest stanowisko Polski w sprawie zapasów paliw ciekłych.
- Polska oczywiście sygnalizuje wolę poczynienia zdecydowanych kroków w celu przyśpieszenia negocjacji w tym zakresie, ale trzeba powiedzieć, że jesteśmy w dość trudnym położeniu, bo nasze dotychczasowe standardy nie przewidywały aż tak długiego okresu utrzymywania zapasów. Dziś nie jesteśmy w stanie spełnić wymogu 90 dni i na pewno nie uda nam się przezwyciężyć tych trudności do czas wstąpienia do Unii, jeśli nastąpi ono w 2003 lub 2004 roku. Będziemy w stanie wypełnić ten wymóg w roku 2008.
- W czym tkwi problem?
- Realizacja tych zamierzeń wiąże się z dodatkowym obciążeniem krajowego przemysłu rafineryjnego. Brakuje nam odpowiedniej infrastruktury. Poza tym do tej pory obowiązkiem tworzenia takich zapasów obarczano tych, których “widziano na rynku”, a widziano praktycznie dwie rafinerie, które miałyby ponosić olbrzymie koszty związane z organizacją zapasów. Negatywne skutki wzrostu kosztów tworzenia zapasów można oczywiście obniżyć poprzez równomierne rozłożenie ciężaru na wszystkich producentów i importerów. Nasz rząd zgadza się z takim stanowiskiem. Kolejny sposób na obniżenie tych kosztów to zmiana paliwa na ropę czyli wykorzystanie możliwości przechowywania części zapasów paliw w postaci ropy naftowej. Ponadto do zapasów obowiązkowych można zaliczyć część zapasów komercyjnych.
(RS)