
Pod koniec listopada br., w ambasadzie polskiej w Kijowie odbyła się prezentacja Grupy LOTOS S.A. i jej spółki zależnej – LOTOS Oil. Uczestniczyli w niej przedstawiciele kilkudziesięciu ukraińskich firm. Spotkanie to otwiera kolejny etap w liczącej już ponad 10 lat historii obecności produktów pod marką LOTOS na tamtym rynku.
- Ukraina jest dla spółki LOTOS Oil jednym z najważniejszych rynków zbytu – podkreśla Jacek Neska, prezes LOTOS Oil. – Tak duże zainteresowanie konferencją w ambasadzie, było zarówno przejawem zaufania do naszych produktów, jak i szukania możliwości rozszerzenia współpracy na inne wyroby, oferowane przez Grupę Kapitałową LOTOS. W przekonaniu tym utwierdza mnie postawa naszych rozmówców, których interesowały wszystkie aspekty strategii rozwoju realizowanej przez koncern. Ukraińskie firmy –mogłem się o tym przekonać osobiście – są bardzo dobrze zorientowane w polskiej gospodarce. Odnoszę wrażenie, że dla większości tamtejszych spółek nasz kraj jest prawdziwym oknem nas świat, a raczej drzwiami do Unii Europejskiej – dodaje prezes Neska.
LOTOS Oil S.A. jest w grupie największych importerów olejów silnikowych na rynek ukraiński. Spółka współpracuje z regionalnymi dystrybutorami: w Kijowie, Dniepropietrowsku, Połtawie, Chersoniu i we Lwowie. Warto dodać, że zdaniem analityków rynkowych, dla polskich firm, obok rodzimego, właśnie rynki takie jak ukraiński są ważne i perspektywiczne. Decyduje o tym specyfika wewnętrznych uwarunkowań, preferencje konsumenckie i bliskość geograficzna. - Wreszcie niewątpliwa sympatia i zaufanie do produktów z Polski – zapewnia Anna Polenik-Junko z działu prasy i informacji ambasady polskiej w Kijowie.
Pierwsze oleje i smary marki LOTOS pojawiły się na rynku ukraińskim w latach 1995-96. LOTOS był jednym z pierwszych zachodnich producentów, który tak mocno i zdecydowanie uwierzył w potencjał ukraińskiej gospodarki.
- Ukraina wkracza na ścieżkę wzrostu – mówi Mikołaj Oniszczuk, radca ekonomiczny ambasady polskiej w Kijowie. – Trzeba tylko uważnie obserwować przemiany i szybko reagować na zainteresowanie ukraińskich firm. To się naprawdę opłaca. Dzięki takiemu podejściu coraz więcej polskich spółek umacnia swoją pozycję w kraju nad Dnieprem.
Oprócz działań związanych z umocnieniem pozycji na ukraińskim rynku olejów silnikowych, gdzie LOTOS Oil jest w grupie 5 największych eksporterów, spółka zamierza rozszerzać ofertę skierowaną do odbiorców przemysłowych.
– Mamy bardzo dobre doświadczenia ze współpracy z koncernem Avto-Zaz (właściciel warszawskiej fabryki FSO na Żeraniu). Rozmawiamy z wieloma ukraińskimi firmami na temat kooperacji – mówi prezes Neska.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat, w ofercie LOTOS Oil dokonała się rewolucja innowacyjna i technologiczna. Rozszerzono również ofertę handlowa o usługi. Odbiorcom przemysłowym oferuje się tzw. serwis olejowy. Dzięki tej usłudze spółka podniosła jakość dotychczasowej współpracy z klientami tego sektora rynku.
- Chcielibyśmy zaoferować te usługi również na rynku ukraińskim. W Polsce, nasi eksperci z powodzeniem pomagają w diagnozowaniu i rozwiązywaniu problemów dotyczących eksploatacji maszyn. Może nie z dnia na dzień, ale zawsze prowadzi to do obniżenia kosztów ich utrzymania. Dlatego w najbliższym czasie będziemy tę usługę promować równie intensywnie jak ofertę olejów dla przemysłu. Dla polskich firm nastał na Ukrainie bardzo dobry czas. Chcemy to wykorzystać – kończy prezes Neska.
Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel. (58) 308 75 70, (0) 505 050 454, e-mail: marcin.zachowicz@grupalotos.pl