Promy, statki handlowe różnych typów i zastosowań, wreszcie statki rybackie. Coraz częściej znajdują na nich zastosowanie oleje Marinol, Remiz czy Transmile oraz różne smary wytwarzane przez LOTOS Oil.

Produkty gdańskiej spółki dostarczane są na większość statków należących do Linii Żeglugowych EuroAfrica i Polskiej Żeglugi Morskiej, jakie zawijają do polskich portów.

- Sprzedaż rośnie systematycznie i stabilnie - podkreśla Jacek Matracki, dyrektor handlowy, członek zarządu LOTOS Oil – Możemy już mówić o ponad 20 jednostkach, na których stosowane są nasze produkty.

– Jesteśmy między innymi obecni na promach Galileusz, Kopernik, Śniadecki, Baltivia czy Pomerania i tam nasze oleje są stosowane w silnikach głównych, pomocniczych, w napędach wału śruby, w sterowaniu  i innych urządzeniach – mówi Marek Dębiński, kierownik serwisu olejowego LOTOS Oil. - Nie tylko sprzedajemy im oleje, lecz prowadzimy systemową opiekę i monitoring jego jakości w trakcie eksploatacji.

Warto pamiętać, że statek jest jak wielka fabryka, gdzie stosuje się kilkadziesiąt różnych płynów eksploatacyjnych. To, że armatorzy coraz częściej stosują oleje LOTOS, nie wynika tylko z ich konkurencyjnej ceny. – Przecież nikt nie zdecydowałby się na zakup taniego oleju do silnika wartego miliony. Tutaj liczy się jakość, technologia wykonania i idące w ślad za tym bezpieczeństwo eksploatacji. Do tego oczywiście dochodzi jeszcze monitoring oleju podczas eksploatacji  oraz serwis handlowy – wyjaśnia Rafał Gałuszka, kierownik działu klientów przemysłowych LOTOS Oil.

Idzie nowe

Klasyczny napęd stosowany na statkach i okrętach z wolna będzie przechodził do lamusa. Niewykluczone, że zastąpią go silniki na gaz naturalny. Na takie rozwiązanie, jako jedna z pierwszy w Europie zdecydowała się norweska straż wybrzeża. Jej nowe, wprowadzane do służby patrolowce będą napędzane tym paliwem. Zastosowanie gazu naturalnego poza zmniejszeniem kosztów wiąże się również z ochroną środowiska. Silniki napędzane tym paliwem emitują mniej dwutlenku węgla, tlenku azotu i siarki. - Oczywiście zauważamy te zmiany. Od lat dostarczamy oleje i smary do silników i turbin zasilanych gazem naturalnym. Wystarczy wspomnieć nasze oleje TURDUS CNG 15W40 czy Remiz TG Super – podsumowuje kierownik Dębiński.

Nie tylko oleje i smary

Grupa LOTOS ze względu na bliskość portów Gdyni i Gdańska ma wyjątkowo korzystną pozycję do rozwijania dostaw dla szeroko rozumianej żeglugi. – Warto też zwrócić uwagę, że paliwa żeglugowe nie podlegają sezonowym wahaniom. Na dodatek wchodząc w ten segment rynku uruchamiamy kolejny kanał zbytu dla ciężkiego oleju opałowego – podkreśla Artur Warsocki dyrektor ds. zarządzania sprzedażą Grupy LOTOS S.A. LOTOS jest jedynym producentem paliwa żeglugowego typu MGO (Marine Gas Oil) w Polsce. Reszta dostaw na krajowym rynku zaspokajana jest poprzez sieć pośredników i dystrybutorów importujących paliwo żeglugowe zza wschodniej granicy. Trwają ostatnie prace związane z wprowadzeniem do eksploatacji dwóch nowoczesnych barek bunkrowych o łącznej pojemności zbiorników 1600 m3. Pozwoli to na rozszerzenie wachlarza oferowanych przez LOTOS paliw żeglugowych w pierwszej kolejności dla statków cumujących w trójmiejskich portach. Barki przystosowane są do bezpiecznego przewozu paliw bunkrowych, spełniają również surowe normy dotyczące ochrony środowiska. Oprócz dostaw barkami paliwo na statki dostarczane może być także autocysternami. - Znaczenie transportu morskiego będzie rosnąć. Przemawia za tym zarówno koszt, jak i „zapychanie” klasycznych lądowych szlaków transportowych, zresztą jeszcze nikt nie wymyślił tańszego środka transportu niż wodny – dodaje Jan Markiewicz, kierownik zespołu ds. zarządzania sprzedażą Grupy LOTOS S.A. - Że tak się dzieje najlepiej świadczy fakt, iż systematycznie wzrasta liczba zawinięć  do  portów  statków tzw. "żeglugi bliskiego zasięgu"  głównie w ramach Unii Europejskiej.
 
Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel.(58) 308 75 70, (0) 505 050 454, e-mail: marcin.zachowicz@grupalotos.pl