logo

Wyścigi czwartej rundy Kia LOTOS Cup na torze, w czeskim Moście były najprawdziwszą sportowa ucztą dla miłośników sportów samochodowych. Pasjonująca walka od pierwszego do ostatniego metra sprawiła, że zarówno oba wyścigi cee’d LOTOS Cup, jak i Picanto LOTOS Cup były nadzwyczaj emocjonującym i ciekawym widowiskiem.

Sport

Wyścigi czwartej rundy Kia LOTOS Cup na torze, w czeskim Moście były najprawdziwszą sportowa ucztą dla miłośników sportów samochodowych. Pasjonująca walka od pierwszego do ostatniego metra sprawiła, że zarówno oba wyścigi cee’d LOTOS Cup, jak i Picanto LOTOS Cup były nadzwyczaj emocjonującym i ciekawym widowiskiem.

Już w czasie treningów okazało się, że tor w Moście kryje wiele tajemnic. Pomimo tego, iż różnica poziomów nie przekracza na tym obiekcie 12 m, to podjazdy w połączeniu z partiami zakrętów wymusza perfekcyjną, pod względem techniki, jazdę. Zazwyczaj niewielki błąd, przy wejściu w pojedynczy zakręt, daje się zazwyczaj skorygować i kontynuować jazdę niemal bez strat. Na torze w Moście najmniejszy błąd przynosi straty, bowiem zakręty układają się w sekwencje. Odnalezienie najkorzystniejszego sposobu pokonania poszczególnych krętych partii toru, odpowiednie korygowanie toru jazdy w miarę postępującego rozgrzewania się opon i zmieniającej się przyczepności, a także trafianie w idealny punkt z hamowaniami po dłuższych prostych stanowiły klucz do szybkiej jazdy. Jednym z większych wyzwań okazała się sekcja zakrętów kończących prostą startową. Zawodnicy określali ją mianem szykana i, jak się wydaje, słusznie. Prosta startowa z lekkim zjazdem pozwala rozpędzić każde auto do prędkości maksymalnej, po czym trzeba mocno hamować, aby zmieścić się w ciasnym i niezbyt szerokim zakręcie w lewo natychmiast przechodzącym w prawo. Kolejnym bardzo trudnym fragmentem toru jest zjazd w szybki, pojedynczy prawy zakręt kończący się podjazdem. Tu błąd w sztuce prowadzenia samochodu wyścigowego powodował, że na końcu niewielkim wzniesieniu brakowało prędkości. Szczególnie odczuwali to zawodnicy małych Picanto.

Pierwsze wyścigi kwalifikacyjne odbywały się w piątek po południu, druga seria kwalifikacji wyznaczona była dla Picanto LOTOS Cup niemal w południe, dla cee’d LOTOS Cup dwie godziny później. Temperatura nie ułatwiała koncentracji i najlepsze czasy przejazdów kierowcy cee’dów uzyskiwali na pierwszych okrążeniach. W mniejszych Picanto najszybciej w kwalifikacjach zawodnicy jechali na czwartym i piątym okrążeniu kwalifikacji.

cee'd LOTOS Cup

Rozstrzygający dla przebiegu walki o zwycięstwo w pierwszym wyścigu okazał się pierwszy zakręt po starcie. Po znakomitym starcie jako pierwszy wjechał w szykanę Kamil Raczkowski, tuż za nim znalazł się Łukasz Błaszkowski. Na trzeciej pozycji jechał Maciej Ostoja-Chyżyński atakowany przez Zbigniewa Łacisza. Kolejną walczącą parę utworzyli Andrzej Gasenko i Rafał Grzesiński. Walczący o zwycięstwo liderzy uzyskiwali coraz większą przewagę nad resztą stawki, tocząc jednocześnie zaciętą walkę.

Na nieustanne ataki podejmowane przez Łukasza Błaszkowskiego lider wyścigu odpowiadał równie skutecznymi obronami. Metę jako pierwszy minął Kamil Raczkowski. Czternaście sekund później ukończył wyścig Andrzej Gasenko, który z kolei równie emocjonująco i widowiskowo walczył o pozycję z Rafałem Grzesińskim. Długo na trzecim miejscu jechał Maciej Ostoja-Chyżyński atakowany przez Zbigniewa Łacisza. Na przedostatnim okrążeniu doszło do incydentu wyścigowego, z który później przepraszał Zbigniew Łacisz. Obaj stracili znakomite pozycje, Maciej Ostoja-Chyżyński ukończył wyścig na piątym, zaś jego rywal na ósmym miejscu. Na dziewiątej pozycji minęła linię mety Monika Luberadzka.

Drugi wyścig zawodnicy rozpoczęli ustawiając swoje auta według miejsc zajętych w pierwszym biegu. Tym razem perfekcyjnie wystartował Łukasz Błaszkowski i w pierwszym zakręcie objął prowadzenie. Na nic zdały się nieustanne próby wyprzedzenia rywala przez Kamila Raczkowskiego, tym razem role się odwróciły, prowadzący nie popełnił najmniejszego błędu i kolejne ataki kończyły się niczym. Do czasu. Na dziesiątym okrążeniu lider zaczął jechać nieco wolniej, na jedenastym w jego samochodzie pękła opona i niemal pewny zwycięzca został na poboczu.

Wyścig wygrał Kamil Raczkowski, jako drugi na mecie zameldował się Andrzej Gasenko, trzeci był Zbigniew Łacisz. O kolejne miejsca toczyła się równie zacięta i widowiskowa walka, popisy umiejętności i techniki wyścigowej jazdy znalazły uznanie licznie zgromadzonej na torze czeskiej publiczności. Tak emocjonujących, widowiskowych i zaciętych zmagań sportowych dawno tu nie widzieli. Najszczęśliwszym człowiekiem był oczywiście Kamil Raczkowski, który z kompletem punktów za dwa zwycięstwa w czwartej rundzie cee’d LOTOS Cup powiększył przewagę w klasyfikacji sezonu.

Picanto LOTOS Cup

Podobnie dużo emocji przyniosły wyścigi serialu Picanto LOTOS Cup. Po raz pierwszy najszybszym kierowcą w kwalifikacjach okazał się Piotr Materzyński, który znakomicie rozegrał cały bieg i minął metę jako zwycięzca. Półtorej sekundy za nim ukończyli wyścig Michał Kijanka i Marcin Ułasewicz. Maciej Kopański skutecznie odpierał ataki Jakuba Litwina, na kolejnych pozycjach dojechały Klara Ruszkowska-Rosłan i Magda Wilk. Pechowo ułoży się wyścig dla Oli Furgał. Jechała na trzeciej pozycji do czasu, aż w ferworze walki któryś z rywali nie zdołał wyhamować i uderzył w tył jej samochodu. Auto wyleciało z toru na żwir. Ambitnie Ola jechała do mety z – jak się później okazało – złamaną tylną belką. Ale punkty za ukończony wyścig wywalczyła. W drugim biegu już nie mogła wystartować.

Tym razem prowadzenie po starcie objął Michał Kijanka, który ostatecznie zwyciężył drugi wyścig obejmując jednocześnie prowadzenie w klasyfikacji łącznej Picanto LOTOS Cup. Na drugim miejscu finiszował Marcin Ułasewicz, trzeci był Piotr Materzyński. Ponownie doskonale pojechała Magda Wilk, w walce z Jakubem Litwinem okazała się lepsza i minęła matę na piątej pozycji, awansując na czwarte miejsce w klasyfikacji sezonu. Klara Ruszkowska-Rosłan miała mało szczęścia już na początku wyścigu. W zamieszaniu w szykanie straciła pozycję i rytm jazdy, na chwilę wypadła poza tor i dojechała do mety jako dwunasta.

Kolejne emocje wyścigów Kia LOTOS Cup i walka o punkty w V rundzie mistrzostw Polski odbędzie się 11-13 września br. na torze w Poznaniu.

Więcej informacji na temat Kia LOTOS Cup na oficjalnej stronie.

Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel.(58) 308 75 70, (0) 505 050 454, e-mail: marcin.zachowicz@grupalotos.pl