
Grupa Lotos zamierza przełamać monopol Orlenu. Jest zainteresowana budową swoich stacji i dostawą paliwa do rzeszowskiego MPK. To może spowodować obniżkę cen benzyny nawet o 20 gr na litrze. Podkarpacie nadal jest w czołówce pod względem cen paliw. Benzyna jest bardzo droga i nic do tej pory nie wskazywało, że coś się może zmienić. Być może stanie się inaczej. A to za sprawą Lotosu, który chce wejść na nasz rynek.
Pierwsze rozmowy
- Jesteśmy zainteresowani podkarpackim rynkiem paliw. Rozmawialiśmy już w tej sprawie z władzami Rzeszowa - mówi Jerzy Franek, dyrektor regionalny Grupy Lotos S.A.W jednym z biuletynów spółki można przeczytać, że firma oferuje kilkakrotnie większe upusty cenowe niż Orlen. - Nie wiem jeszcze, w jakiej cenie będziemy mogli sprzedawać paliwo na waszym terenie, ale jest logiczne, że musi być tańsze niż u konkurencji - wyjaśnia J. Franek. Do spotkania doszło wczoraj w ratuszu. - Prezydent cały czas szuka sposobów na obniżkę cen benzyny. Dlatego zaprosił przedstawicieli Lotosu na rozmowy - mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta. Nie chce jednak zdradzać szczegółów.
Powtórzyć jesienny manewr
Aby paliwo było tańsze, nie musimy czekać aż Lotos wybuduje u nas swoje stacje. Wystarczy, że podpisze umowę na dostawę paliwa dla MPK. - Do końca roku mamy podpisaną umowę z Orlenem. Możemy ją zerwać, ale i tak muszę ogłosić przetarg na dostawę. Jeżeli pojawi się konkurencyjna cena, będziemy mogli obniżyć cenę paliwa na naszej stacji - mówi Wiesław Pomianek, dyrektor MPK w Rzeszowie.