logo

Komunikaty

Krzysztof Groblewski kontynuuje pasmo zwycięstw w cyklu mistrzostw Europy w rallycrossie. Po zwycięstwie na węgierskim torze w Nyirad, reprezentant Polski okazał się również najszybszy na torze w Meesmechelen. Zawody stanowiły siódmy tegoroczny start Krzysztofa Groblewskiego. Przed zawodami w Meesmechelen „Grobel“ plasował się na drugiej pozycji, tracąc do liderującego Czecha - Jaroslava Kalnego cztery punkty.W Meesmechelen,w pierwszym biegu kwalifikacyjnym reprezentant Lotosu spotkał się miedzy innymi z Duńczykiem Mortenem Jespersenem oraz z Jussi Pinomakim. - Źle wystartowałem, spadając na drugą pozycję za Pinomakiego - powiedział kierowca. - Na dodatek popełniłem również błąd. Tym sposobem wyprzedził mnie jeszcze Jespersen. Drugiego dnia Groblewski pojechał już w zasadzie bezbłędnie, wygrywając zarówno drugą jak i trzecią kwalifikację. Dało mu to w głównym finale pole position przed drugim po kwalifikacjach Kalnym. - W finale przegrałem start z Kalnym i prawie z Wewerką - relacjonował Groblewski. -W trakcie trwania biegu doganiałem jednak Kalnego, będąc od niego szybszym. Ostatecznie kierowca Lotosu wygrał i awansował w klasyfikacji generalnej na fotel lidera. - Wszystko w tym sezonie zmienia się jak w kalejdoskopie - powiedział po starcie Groblewski. - Przed tą rundą ja traciłem cztery punkty do Kalnego, a po tych zawodach mam pięć oczek przewagi -dodał zadowolony. Kolejna eliminacja MERC już w najbliższy weekend na holenderskim torze w Valkenswaard.