logo

Komunikaty

Pierwszy raz od dziewięciu lat gdańska rafineria sprowadziła ropę z krajów arabskich. Tankowiec „South Sea“ wyładował wczoraj milion baryłek w Porcie Północnym. Dotychczas najczęściej przeładowywano tu rosyjską ropę z lądu na tankowce, które wiozły ją dalej w świat

Dostawa, którą zrealizowano wramach podpisanego w sierpniu kontraktu z korporacją Kuwait Petroleum, to początek procesu dywersyfikacji dostaw ropy do gdańskiego zakładu. - Chcemy, aby do roku 2012 tylko 60 proc. surowca pochodziło z jednego kierunku - mówi Marcin Zachowicz, rzecznik grupy Lotos.

To oznacza, że coraz częściej Naftoport będzie wykorzystywany zgodnie z ideą przyświecającą jego budowie wlatach 70., aby za jego pośrednictwem do Rafinerii Gdańskiej docierała arabska ropa. Tymczasem wostatnich kilkunastu latach w Gdańsku prawie wyłącznie przeładowywano rosyjską ropę z lądu na tankowce, które wiozły ją dalej wświat. Teraz arabska ropa trafi do Rafinerii Gdańskiej, a ta potrzebuje coraz większej ilości dostaw, bo przez najbliższe pięć lat chce zwiększać moc przerobową izbliżyć się do płockich zakładów Orlen. - Wtym roku przerobimy 6milionów ton ropy. W2012 roku chcemy przerobić aż 10 i pół miliona - zapowiada Zachowicz. Aż 40 proc. surowca będzie wtedy przybywało do Gdańska tankowcami. Czy Naftoport temu podoła? - Przy obecnych rozwiązaniach technicznych jesteśmy wstanie przeładować nawet 70 milionów ton ropy rocznie - zapewnia Andrzej Radzikowski, prezes Naftoportu. O możliwościach zaopatrywania zakładu drogą morską świadczy fakt, że ropa przywieziona wzbiornikach „South Sea“ starczy rafinerii aż na tydzień. Naftoport jest w stanie przyjmować dwa-trzy takie statki dziennie.

Dlaczego Rafineria kupuje arabską ropę, która razem z kosztami transportu jest droższa od rosyjskiej? -Dywersyfikacja źródeł dostaw ma znaczenie ekonomiczne. Ostatnie wydarzenia wokół rafinerii w Możejkach pokazały, że opieranie się tylko na jednym dostawcy niesie za sobą ryzyko całkowitego odcięcia od surowca w przypadku awarii - wyjaśnia Zachowicz.