
Komunikaty
Niedawno rząd uznal, że koncerny działające osobno to lepsze rozwiązanie, bo połączone, mogą łatwo paść ofiarą wrogiego przejęcia. Z kolei zwolennicy fuzji używają takiego samego argumentu - łatwiej połknąć mniejsze spółki - aby uzasadnić konieczność połączenia. Tymczasem klucz do przyszłości obu koncernów leży w kieszeni polityków, bo zależy zarówno od kształtu samej sceny politycznej, jak i siły przebicia różnych grup interesu. Lotos chce realizować własne założenia strategiczne, więc nie dziwi jego niechęć do fuzji, przynajmniej w bliskiej przyszłości. I choć konkurencja na polskim rynku paliw już jest ograniczona z powodu mocnej pozycji obu firm, to i tak lepsza taka konkurencja niż żadna, jeśli będzie jeden koncern.