
Żaden z polskich przewoźników nie ma tak długich przeciętnych przewozów. Wniosek? Wysoka efektywność.
Najwięksi prywatni przewoźnicy to spółki związane z branżą górniczą. W tonażu Lotos Kolej z wynikiem 2,5 mln ton zajmuje wśród prywatnych przewoźników ósme miejsce. Jeśli za miarę wielkości przyjąć rozliczenie w tonokilometrach (tkm), to Lotos Kolej jest na czwartym miejscu z wynikiem ponad 1 mln tkm.
Największy polski przewoźnik PKP ma do dyspozycji nie tylko tysiące własnych torów, lecz także przede wszystkim flotyllę lokomotyw i wagonów. PKP Cargo dysponuje 3,8 tys. lokomotyw, podczas gdy Lotos Kolej ledwie 60. PKP Cargo ma 95 tys. wagonów, Lotos Kolej 80. Jeśli idzie o cysterny, to absolutnym liderem jest GATX, który ma łącznie 20 tys. różnego typu wagonów-zbiorników.
Należące do Polskich Kolei Państwowych spółki wożą około dwóch trzecich wszystkich towarów przemieszczanych po rodzimych torach. W 2006 r. PKP Cargo transportowała 156,4 mln ton towarów, podczas gdy wszyscy prywatni przewoźnicy razem wzięci - 130,7 mln ton.
Jest jednak taka dziedzina kolejowej statystyki, w której spółka Lotosu bije innych na głowę. Chodzi o średnie odległości przewozu ładunków. PKP Lotos wozi je przeciętnie na odległość 435 km. To mniej więcej dwa razy więcej niż pociągi Orlenu czy PKP Cargo. Świadczy to o tym, że Lotos Kolej transportuje swoje produkty na możliwie najdłuższych dystansach, starając się jednorazowo wahadłowo przewieźć po 50 cystern. Takie postawienie na maksymalne wykorzystanie wagonów i lokomotywy wiąże się z tym, że firma nie ma własnych elektrowozów, które są tańsze w eksploatacji od lokomotyw spalinowych. Poza tym efektywniej wykorzystuje wagony, szybciej nimi obracając.