NWZA Grupy Lotos zgodziło się, aby spółka część inwestycji z Programu 10+ sfinansowała kredytem i zabezpieczyła go swoim majątkiem.

Rozpoczęte 22 stycznia nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Grupy Lotos, które zostało przerwane na wniosek Nafty Polskiej (ma 51,9 proc. akcji koncernu), wczoraj wznowiło obrady. Poblisko miesięcznym namyśle akcjonariusze podjęli kluczową dla przyszłości firmy decyzję. Udzielili jej zarządowi zgody na zaciągnięcie kredytu na realizację tzw. Programu 10+ oraz zabezpieczenie tej pożyczki na majątku trwałym gdańskiej rafinerii.

Program 10+ zakłada przede wszystkim zwiększenie zdolności przerobowych Grupy Lotos z obecnego poziomu ok. 6 mln ton ropy naftowej do 10,5 mln ton rocznie. Łączne koszty tego projektu to 5,6 mld zł. Dotychczas (w grudniu 2007 roku) gdańska spółka pożyczyła 400 mln USD (ponad 970 mln zł) na realizacją pierwszego etapu przedsięwzięcia. Potrzebuje jeszcze kredytów na sumę 1,75 mld USD (ponad 4,25 mld zł). Inwestorzy bez dywidendy... – Chcemy dokończyć rozmowy oraz negocjacje z bankami i instytucjami finansowymi w sprawie kredytów, żeby wszystko odbyło się na najlepszych warunkach – powiedział agencji IAR prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz po wczorajszej decyzji NWZA. Dodał, że choć generalnie polityka dywidendowa spółki się nie zmienia, to w związku z planami inwestycyjnymi akcjonariusze mogą nie otrzymać wypłaty z zeszłorocznego zysku Lotosu. – Prawdopodobnie, jeśli dopracujemy strategię i podpiszemy kontrakty, będę postulował, by nie wypłacać dywidendy – stwierdził. ...a zarząd bez podwyżek NWZA nie głosowało natomiast nad projektem uchwały dotyczącym podwyżek dla menedżerów Lotosu. Uznali, że w związku z pracami nad nowelizacją lub zniesieniem tzw. ustawy kominowej (ogranicza zarobki członków zarządu spółek Skarbu Państwa), taka uchwała byłaby na razie bezzasadna. Głosowanie nad programem motywacyjnym dla kluczowych pracowników firmy odłożono do czerwca, kiedy gotowa ma być zmodyfikowana strategia Grupy Lotos.