
Sprawa raportu UniCredit nie trafi do sądu . Raport UniCredit jest nie tylko nieprofesjonalny, ale budzi też wątpliwości natury etycznej oraz natury prawnej.
Sprawa raportu UniCredit nie trafi do sądu . Raport UniCredit jest nie tylko nieprofesjonalny, ale budzi też wątpliwości natury etycznej oraz natury prawnej.
Papiery Grupy Lotos już drugi dzień z rzędu były jednymi z najsłabszych z indeksu WIG20. Po tym, jak w poniedziałek kurs spadł na zamknięciu o 6 proc., wczoraj przecena pogłębiła się jeszcze o 4,8 proc. i na koniec sesji akcje gdańskiego koncernu osiągnęły kolejne historyczne minimum – 12,2 zł.
Masowa wyprzedaż walorów Grupy Lotos to najprawdopodobniej pokłosie ostatniej rekomendacji analityków UniCredit CA IB, w której cenę docelową tych akcji obniżono z 25 zł do zera. Zarząd Lotosu oraz przedstawiciele największego akcjonariusza, czyli Skarbu Państwa, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej odbierali wczoraj zarzuty autorów rekomendacji. – Raport UniCredit CA IB jest nie tylko nieprofesjonalny. Budzi wątpliwości natury etycznej, ale także prawnej – powiedział Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos. – Podzielamy stanowisko zarządu, jeśli chodzi o wątpliwości co do metodologii tego raportu – dodał Krzysztof Żuk, wiceminister Skarbu Państwa, który odpowiada za sektor paliwowy.
Według prezesa Olechnowicza, celem zalecenia nie była tylko spekulacja akcjami. – To mogła być nawet forma wrogiego wezwania dosprzedaży naszych walorów – stwierdził. Najpewniej jednak sprawa raportu UniCredit CA IB nie trafi do sądu, co jeszcze w poniedziałek sugerowali przedstawiciele Lotosu. Rekomendacją intensywnie zajęła się za to Komisja Nadzoru Finansowego, która kończy sprawdzać, kto kupował akcje gdańskiej spółki w piątek oraz w poniedziałek. Jak się dowiedzieliśmy, nie potwierdza się na razie scenariusz zakładający manipulację.
Można się za to spodziewać, że jeszcze w tym tygodniu KNF zdecyduje o ewentualnym rozpoczęciu postępowania, które miałoby wyjaśnić, czy raport został wydany zgodnie z obowiązującymi przepisami. Chodzi m.in. o zachowanie rzetelności i przekazanie informacji o konfliktach interesów.
Przykłady mogące świadczyć obraku rzetelności przy sporządzaniu raportu przytaczał Mariusz Machajewski, wiceprezes ds. ekonomiczno-finansowych: – Z modelu przyjętego przez analityków UniCredit CA IB wynika, że Grupa Lotos jest warta około 3 mld zł. Kurs akcji powinien więc wynosić nieco poniżej 30 zł. Nie wiem, dlaczego wnioski zawarte w raporcie są zupełnie inne – stwierdził. Przyznał jednak, że na wyniki wIV kwartale negatywnie wpłyną: przeszacowanie zapasów, wycenakredytów i hedging.