
Petrobaltic, spółka zależna od Grupy Lotos, poinformowała o zakończeniu badań sejsmicznych na terenach czterech koncesji poszukiwawczych zlokalizowanych na Morzu Bałtyckim.
Petrobaltic, spółka zależna od Grupy Lotos, poinformowała o zakończeniu badań sejsmicznych na terenach czterech koncesji poszukiwawczych zlokalizowanych na Morzu Bałtyckim. To kolejny etap prac, który ma przybliżyć grupę do osiągnięcia dużego wzrostu wydobycia ropy naftowej. Badania na terenach Gazu Południe, Łeby, Rozewia oraz Gotlandii przeprowadziła francuska firma CGG Veritas. Wyniki będą teraz podlegać kilkumiesięcznym analizom.
Na ich podstawie Petrobaltic wyznaczy lokalizacje przyszłych wierceń, które mają potwierdzić ewentualne złoża węglowodorów. Najbardziej obiecujący jest obszar wyznaczony w ramach koncesji Gotlandia. W tym miejscu mogą znajdować się złoża sięgające kilkunastu mln ton ropy. Giełdowa spółka zużywa rocznie 6 mln ton surowca.
Do końca tego roku Grupa Lotos, pod marką Lotos Express, chce otworzyć w nowych lokalizacjach kilkanaście automatycznych stacji paliw. – Pierwszą zamierzamy uruchomić w połowie roku w Wielkopolsce. Kolejne będą powstawać głównie w dużych aglomeracjach – mówi Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos. Dodaje, że czas ich budowy jest zdecydowanie krótszy, niż obiektów tradycyjnych, a koszty dużo niższe. Spółka nie informuje, ile zamierza w tym roku wydać na realizację projektu automatycznych stacji. Dziś posiada ponad 130 własnych obiektów i prawie 80 partnerskich, co daje jej około 6-proc. udział w detalicznej sprzedaży paliw w Polsce.