logo

Komunikaty
Rafineria Gdańska Rosyjski koncern nie zamierza rezygnować z transakcji Prezes rosyjskiej firmy paliwowej Łukoil, która wspólnie z Rotch Energy chce kupić akcje Rafinerii Gdańskiej, gotów jest osobiście wyjaśnić polskiemu premierowi wszystkie wątpliwości związane z tą transakcją. Prezes Łukoilu Wagit Alekperow w liście, który kilka dni temu dotarł do kancelarii premiera Leszka Millera, zapewnia o zainteresowaniu rosyjskiej firmy inwestycjami w naszym kraju, i to nie tylko w gdańskiej spółce. Zaproponował, że może przyjechać na spotkanie z premierem i wyjaśnić ewentualne wątpliwości dotyczące planów rosyjskiej firmy w Polsce. - To jeszcze jeden dowód na to, że nie tylko nie zamierzamy wycofywać się z transakcji, ale że bardzo nam na niej zależy - powiedział "Rz" jeden z przedstawicieli Łukoila. Nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do spotkania, prawdopodobnie byłoby ono możliwe na początku września. Tymczasem nieoficjalnie mówi się o możliwości podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie prywatyzacji rafinerii już w przyszłym tygodniu, po powrocie z urlopu ministra skarbu Wiesława Kaczmarka. Na początku miesiąca przygotował on dla premiera raport na temat ewentualnego wejścia brytyjsko-rosyjskiego inwestora do rafinerii i skutków, jakie będzie to miało dla gdańskiej spółki oraz polskiego rynku paliwowego. Formalnie do sfinalizowania transakcji wystarczy zgoda ministra skarbu, nie musi o niej wypowiadać się cała Rada Ministrów. Kaczmarek jednak, widząc pewne ryzyko polityczne związane z transakcją, na życzenie premiera przygotował w tej sprawie raport. Minister pozytywnie ocenia prywatyzację pod względem ekonomicznym. - W części ekonomicznej, inwestycyjnej to zapowiedź jednego z większych projektów, ze względu na poziom inwestycji - mówił niedawno minister skarbu. - Mogę bronić tej umowy w warstwie ekonomicznej, ale co do aspektów politycznych, musi wypowiedzieć się premier. Tymczasem minister skarbu Wiesław Kaczmarek powiedział "Rz", że decyzja w sprawie prywatyzacji gdańskiej spółki może zapaść w przyszłym tygodniu. Wczoraj rozmawiał o transakcji z premierem. Minister nie ujawnił szczegółów spotkania, stwierdził tylko, że "miało ono charakter konsultacyjny". Przeciwko wejściu rosyjskiego potentata do gdańskiego zakładu wypowiadał się m.in. szef PKN Orlen Zbigniew Wróbel. Uważa, że znacznie korzystniejsza byłaby fuzja tych dwóch krajowych producentów paliw. Z nieoficjalnych informacji wynika, że konsorcjum, w którym Rotch ma 51 proc., a Łukoil 49 proc. udziałów, wycenia spółkę na ok. 300 mln USD i zobowiązuje się do zainwestowania w nią w ciągu pięciu lat od 500 do 700 mln dolarów. A.łA.