
Komunikaty
Rozmowa
Chcemy czy nie, Rosjanie i tak wejdą na nasz rynek paliwowy.
"Newsweek": - Wierzy pan jeszcze, że premier pozwoli sprzedać rafinerię Rosjanom?
Maciej Gierej, prezes Nafty Polskiej: - Nie wiem. Nafta pozytywnie zaopiniowała tego inwestora i nadal się tego trzymamy.
A pracuje pan też nad zmianą założeń prywatyzacji RG, pozwalającą oddać ją Orlenowi?
- Uważam, że trzeba się trzymać starych ustaleń i nie zmieniać ich w trakcie przetargu. Ale słucham się wytycznych rządu.
Dziwne, przecież minister skarbu głośno mówi, że Rosjanie z Łukoila zasłużyli na Rafinerię Gdańską.
- To, co robię, jest konsekwencją wytycznych rządu.
Premiera?
- Premier decyduje w rządzie o wszystkim. Gdybym szedł przed siebie, nie upewniając się, czy ścieżka, którą idę, jest przez niego akceptowana, zabrnąłbym w ślepy zaułek.
Na ile szansa dana Orlenowi jest efektem lobbingu prezesa tej spółki Zbigniewa Wróbla?
- Cóż, prezes tak wielkiego koncernu musi mieć silne wpływy.
A jaką rolę w zmianie strategii odegrał Jan Kulczyk?
- Na mieście huczy od takich plotek. A niech sobie huczy. Ze mną pan Kulczyk nic nie ustalał.
Czy Orlen może połknąć Rafinerię Gdańską, dogadując się z Rotch Energy i zastępując Łukoila w prywatyzacyjnym konsorcjum?
- Teoretycznie taka roszada jest możliwa, ale jako strażnik obowiązującego programu prywatyzacji sektora paliwowego nie pozwolę, by Orlen zastrzegł sobie prawo pierwokupu akcji od Rotcha. Co innego, gdy zacznie obowiązywać nowy program, dopuszczający scalenie Orlenu z Rafinerią Gdańską.
Czy kontrakt z konsorcjum Rotch-Łukoil jest gotowy?
- Nie. Rosjanie są dopiero w przedsionku. Jeżeli premier da zielone światło, zaprosimy konsorcjum Rotch i Łukoila do dalszych negocjacji. Wtedy transakcja może być zawarta w ciągu trzech miesięcy.
Co chcecie jeszcze uzyskać?
- Zależy nam, by Rosjanie zobowiązali się remontować w polskich stoczniach swoje tankowce. Łukoil ma ich ponad setkę. W grę wchodzą też zlecenia dla polskich firm przy produkcji, odwiertach czy remontach urządzeń
górniczych.
Nie dostrzega pan ryzyka uzależnienia naszej gospodarki od dostaw rosyjskiej ropy?
- I tak wejdą, wykupując prywatne stacje benzynowe i budując nowe. Jak już mają sprzedawać paliwo, niech ono będzie z polskich rafinerii. Rosjanie rozpoczęli ekspansję na Zachód i pójdą tam, z Polską lub bez niej. Próbujemy wykorzystać ich ekspansję z korzyścią dla naszego kraju.
A nie lepiej, tak jak chce Orlen i Kulczyk, stworzyć wokół Orlenu silny środkowoeropejski koncern?
- Który będzie i tak zbyt słaby, by przeciwstawić się ekspansji Łukoila i Yukosa...
Skoro Yukos z Łukoilem tak palą się do naszych rafinerii, to czemu nie unieważnić dotychczasowego przetargu na rafinerię?
- To by oznaczało stratę kolejnych ośmiu miesięcy. A rafineria potrzebuje pieniędzy, by się rozwijać.