logo

Komunikaty
Prywatyzacja Przetarg na akcje Rafinerii Gdańskiej ciągle nierozstrzygnięty Wszystko wskazuje na to, że do czasu zatwierdzenia przez rząd zmian w programie prywatyzacji sektora naftowego trwający od prawie dwóch lat przetarg na akcje Rafinerii Gdańskiej pozostanie nierozstrzygnięty. Rząd prawdopodobnie dopiero w przyszłym tygodniu zajmie się zmianami w programie, które przygotowało Ministerstwo Skarbu Państwa. Dotychczas obowiązująca zasada - istnienia w kraju dwóch konkurencyjnych wobec siebie ośrodków: jednego w Gdańsku (Rafineria Gdańska), drugiego w Płocku (PKN Orlen) - zostanie wykreślona. I to jest jedyna pewna zmiana. Nie wiadomo, czy rząd zatwierdzi pozostałe. Minister skarbu, Wiesław Kaczmarek, mówił niedawno w wywiadzie dla PAP o elastycznych scenariuszach przyszłości polskiego sektora naftowego. Dopuszcza się możliwość istnienia jednego ośrodka paliwowego w Polsce, co otworzyłoby drogę do połączenia PKN Orlen i gdańskiej spółki. Inny możliwy scenariusz to konsolidacja branży wokół trzeciego podmiotu, który kupiłby akcje obu polskich spółek paliwowych. Inna propozycja to konsolidacja pozostałych aktywów petrochemicznych wokół Rafinerii Gdańskiej i połączenie z Petrobaltikiem, częścią wydobywczą PGNiG, oraz trzema rafineriami południowymi, a potem debiut giełdowy takiej grupy. Rada Ministrów, decydując się na zatwierdzenie na przykład jednego lub dwóch z tych wariantów, określi nie tylko kierunek prywatyzacji gdańskiej spółki, ale także rozstrzygnie obecny przetarg. Na decyzję rządu czekają przede wszystkim inwestorzy: konsorcjum Rotch i rosyjskiego Łukoilu. Ich oferta, którą prowadząca prywatyzację Nafta Polska uznała za najkorzystniejszą, przewiduje wydatki na inwestycje w rafinerii w wysokości minimum 330 mln dolarów. Cena za 75-proc. pakiet akcji wynosi 270 mln dolarów. Pozytywnie o ofercie konsorcjum wypowiadał się także minister skarbu, ale nie zdecydował się dotychczas na ostateczne zatwierdzenie transakcji. A.łA