
Komunikaty
Rotch Energy zrezygnował ze współpracy z Łukoilem - poinformowała w środę Nafta Polska. Czy to oznacza, że rosyjski koncern wypadł z gry? Niekoniecznie.
To, że mariaż Rotcha z największą rosyjską firmą paliwową Łukoilem rozpadł się, nie jest niespodzianką. Zanosiło się na to od dawna. Już w ubiegłym tygodniu PKN Orlen otrzymał od Rotch Energy ofertę wspólnego zakupu 75 proc. Wówczas jeszcze wiązała go podobna umowa z Łukoilem. Brytyjsko-rosyjskie konsorcjum wyłączność na negocjacje w sprawie kupna akcji Rafinerii Gdańskiej miało do 17 października.
Co spowodowało woltę Rotcha? Zapewne wątpliwości, czy sfinalizowanie transakcji z udziałem Rosjan jest możliwe skoro rząd zaczął się zastanawiać nad jej "ryzykiem politycznym" (pierwsza znacząca prywatyzacja z udziałem Rosjan i to w tak strategicznym sektorze jakim jest branża paliwowa!).
Poza tym oferta PKN jest dla Rotcha korzystniejsza. Z Rosjanami Rotch stałby się właścicielem 51 proc. przeznaczonych do sprzedaży akcji. 49 proc. (z 75 proc.) kupiłby Łukoil. W praktyce rosyjski gigant po ewentualnym skupieniu akcji od załogi (maksymalnie 15 proc.) mógłby samodzielnie rządzić zakładem. Mógłby bowiem liczyć na 51,75 proc. akcji.
W konsorcjum z PKN, to brytyjska firma będzie miała większość. Wiadomo, że Rotch stanie się właścicielem 50 proc. plus jedna akcja wszystkich akcji RG. 25 proc. będzie miał PKN, 10 pozostanie w rękach państwa a pozostałe zachowa załoga.
Rezygnacja Rotcha nie jest zaskoczeniem dla Łukoila. - Otrzymaliśmy informację o rozwiązaniu konsorcjum. Właściciele Rotcha tłumaczą się względami dobra firmy. My do rozpadu konsorcjum ustosunkujemy się w ciągu kilku najbliższych dni. Poprosiła nas o to Nafta Polska - powiedział nam Siergiej Stankiewicz, główny analityk Łukoila w Polsce.
Co stanie się więc z Rafineria Gdańską? Czy będzie potrzebny nowy przetarg? Możliwe są aż trzy rozwiązania:
Prowadzone będą rozmowy z nowym (PKN Orlen -Rotch Energy) konsorcjum;
Nafta Polska powróci do rozmów z firmami, z tzw. krótkiej listy (Rotch i MOL);
Możliwe jest w końcu rozpisanie całkiem nowego przetargu.
czy cena za udziały w RG wzrośnie, czy zmaleje? Kaczmarek powiedział w środę w Radiu Zet, że kandydaci na inwestorów RG nie powinni oferować za 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej mniej niż zaproponowało konsorcjum Rotch i Łukoil na początku września ["Gazeta" podała jako pierwsza tę kwotę: 274 mln USD - red.]. Kaczmarek mówił: - Upubliczniona została wartość firmy, czyli wyznaczono poziom, poniżej którego minister skarbu dziś nie ma prawa zejść, bo będzie publicznie niewytłumaczalne, dlaczego nie chciał skorzystać z dobrej finansowo oferty inwestorów, a przystał na inną, gorszą.
Rozwiązanie przez Rotcha konsorcjum nie oznacza jednak, że Łukoil zrezygnuje z gry. - Jeżeli będzie nowy przetarg, złożymy naszą ofertę - mówi Stankiewicz. Poza tym na przyszły rok zaplanowano trzeci etap prywatyzacji PKN Orlen. Ministerstwo Skarbu zamierza sprzedać wówczas 17,5 proc. akcji PKN. Udział w przetargu może rozważyć także Łukoil. Konkurencja będzie z pewnością mocna. Wiadomo bowiem, że ciągle udziałem w prywatyzacji PKN Orlen zainteresowane są węgierski koncern naftowy MOL, austriacki OMV oraz drugi co do wielkości rosyjski koncern paliwowy Jukos (co zapowiedział już we wtorek wiceprezes Michaił Brudno).