logo

Komunikaty
Prywatyzacja Orlen powołuje konsorcjum z Rotch Energy Czy nastąpi podział łupów PKN Orlen w najbliższych dniach utworzy formalnie konsorcjum z brytyjską grupą Rotch Energy, by wspólnie złożyć ofertę na zakup akcji Rafinerii Gdańskiej. Obie firmy podtrzymują swoje wcześniejsze uzgodnienia, z których wynikało, że płocka spółka miałaby objąć w rafinerii 25 proc. walorów (minus jedna akcja), a jego partner - 50 proc. (plus jedna). Orlenowi zależy szczególnie na decydującym wpływie na zarządzanie rafinerią i wszystko wskazuje na to, że tak się stanie. Orlen to już drugi partner firmy Rotch. Z poprzednim - rosyjskim koncernem Łukoil - Rotch dość nieoczekiwanie (zwłaszcza dla strony rosyjskiej) zerwał współpracę. Za 75-proc. pakiet akcji gdańskiej spółki brytyjsko-rosyjskie konsorcjum zaproponowało 274 mln dolarów. Sądząc po zapowiedziach ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, że nie będzie mógł zaakceptować niższej ceny, nowe konsorcjum nie będzie miało innego wyjścia, jak tylko podtrzymać ofertę. Bezdyskusyjny będzie zapewne także uzgodniony z załogą gdańskiej spółki pakiet socjalny, dotyczący m.in. gwarancji zatrudnienia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Orlen zamierza dotrzymać przynajmniej części zobowiązań inwestycyjnych spośród tych, które zaproponowało konsorcjum Łukoil-Rotch. W tamtej ofercie podstawowe inwestycje związane z produkcją szacowano na 330 mln dolarów, ponadto planowano budowę nowego rurociągu produktowego i rozbudowę sieci stacji benzynowych. Polski partner Rotcha nie będzie też najpewniej kwestionował planu rozbudowy mocy produkcyjnych Rafinerii Gdańskiej z obecnych ok. 4 mln t ropy rocznie do 6 mln t. Przedstawiciele Orlenu opowiadają się także za dalszym rozwojem i promocją produktów pod marką Lotos. Nafta Polska, która prowadzi prywatyzację RG, zezwoliła kilka dni temu Orlenowi na zapoznanie się z dokumentami spółki. Po dokonaniu due dilligence, w ciągu dwóch tygodni do Nafty Polskiej wpłynie wspólna oferta konsorcjum. Jeśli zostanie uznana za satysfakcjonująca, płocka spółka będzie musiała zorganizować finansowanie części transakcji i zaplanowanego na najbliższe lata programu inwestycyjnego. Potrzebować na to będzie przynajmniej 200 mln dolarów. Jednocześnie jednak PKN nie zamierza rezygnować ze starań o zakup stacji BP i Arala w Niemczech, na co potrzeba kolejnych 14-180 mln USD. Nieoficjalnie wiadomo, że polska spółka zainteresowana jest odkupieniem części stacji - ok. 460 - na północy kraju. Orlen ma konkurenta w postaci rosyjskiego koncernu Łukoil, który jest zainteresowany tymi samymi stacjami. Z kolei inny rosyjski potentat naftowy, Tatneft, gotów jest odkupić stacje na południu Niemiec. Losy tego przetargu mogą rozstrzygnąć się do końca roku. Spółka z Basellem coraz bliżej PKN Orlen i Basell Europe Holdings uzgodniły umowy handlowe, dzięki którym powołają spółkę. Basell to potentat petrochemiczny, utworzony przez koncerny Royal Dutch/Shell i BASF. 30 września Orlen i Basell podpisały umowę o utworzeniu spółki joint venture, ale żeby zaczęła ona działać, obie firmy musiały jeszcze uzgodnić umowy handlowe Wartość przedsięwzięcia szacuje się na 0,5 mld euro. Uzgodniono m.in., że jego finansowanie będzie zapewnione do połowy stycznia przyszłego roku. W spółce, która ma rozpocząć działalność na początku 2003 r., każda z firm będzie miała po 50 proc. udziałów. Rozpoczęcie produkcji komercyjnej planowane jest na początek 2005 roku. Do tego czasu ma powstać zakład produkcji polipropylenu (400 tys. ton rocznie) oraz wytwórnia polietylenu wysokiej gęstości (320 tys. ton rocznie). Zastąpią one część instalacji, które w PKN Orlen do tej pory produkowały poliolefiny. A. łA. --------------------------------------------------------------------------------