
Komunikaty
BOŚ wesprze projekt RG
18.12.2002, Puls Biznesu
Rafineria Gdańska podpisała porozumienie z BOŚ w sprawie finansowania budowy
instalacji IGCC. Gdańsk liczy na co najmniej 100 mln USD (400 mln zł). Wbrew
deklaracjom, nie podpisze natomiast dzisiaj listu intencyjnego w sprawie
utworzenia joint venture z zagranicznymi partnerami.
Budowa instalacji zgazowywania ciężkich pozostałości po przerobie ropy
naftowej (IGCC) ma m.in. umożliwić Rafinerii Gdańskiej (RG) spełnienie norm
ekologicznych obowiązujących w Unii Europejskiej. Wartość inwestycji
szacowana jest na 540 mln USD (ponad 2,1 mld zł).
- Chcemy zaprosić do finansowania projektu Narodowy Fundusz Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej, Wojewódzki FOŚiGW w Gdańsku oraz fundację
EkoFundusz. Możliwe, że utworzymy konsorcjum bankowe. Zamierzamy
zorganizować finansowanie w ciągu roku - mówi Józef Kozioł, prezes BOŚ.
Paweł Olechnowicz, szef RG, liczy, że docelowo dzięki BOŚ i jego partnerom
uda się uzyskać co najmniej 100 mln USD (400 mln zł). Własny udział w
projekcie RG szacuje na 40,5 do 81 mln USD. Pozostałe środki mają pochodzić
z dodatkowych kredytów komercyjnych.
RG rozmawia z konsorcjum firm Shell, MW Kellog i DSD w sprawie powołania
joint venture, która zajmie się realizacją projektu IGCC. Zgodnie z
zapowiedziami zarządu RG, dziś miano podpisać list intencyjny w tej sprawie.
Termin jednak zmieniono.
- List podpiszemy do połowy stycznia przyszłego roku - zapewnił Paweł
Olechnowicz.
Jego zdaniem, budowa IGCC powinna się rozpocząć pod koniec 2003 r., a jej
zakończenie planowane jest na 2006 r.
Czy jednak plany RG nie są sprzeczne z ofertą zakupu firmy złożoną przez
Rotch i PKN Orlen?
- Nie widzę związku między tworzeniem spółek celowych a prywatyzacją
rafinerii - mówi Maciej Gierej, prezes Nafty Polskiej.
Przekonuje, że zapewnienie rozwoju gdańskiej spółce jest warunkiem stawianym
inwestorom, a właśnie trwa analiza ich oferty.
- Wczoraj wysłaliśmy dodatkowe pytania do Orlenu. Czekamy na odpowiedź -
dodaje szef Nafty.
Paweł Janas