
Komunikaty
Wartość ewentualnej inwestycji w Rafinerię Gdańskiej Amerykanie szacują na około 540 milionów USD
Rząd zwleka z podpisaniem ramowej umowy w sprawie zakupu samolotu wielozadaniowego, gdyż chce poprawić amerykański offset. Propozycje kompensat złożone przez oferentów myśliwców F-16 skrytykowało we wtorek Polskie Lobby Przemysłowe, które w tej sprawie skierowało list do premiera. Tymczasem Amerykanie składają kolejne propozycje.
We wtorek wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke, nadzorujący realizację przetargu na zakup 48 myśliwców za 3,5 mld USD, przekonywał posłów Sejmowej Komisji Finansów do zmiany zapisów w ustawie o wyposażeniu armii w samolot wielozadaniowy. Rząd chce, aby w pilnym trybie wprowadzić poprawkę umożliwiającą sfinansowanie zakupu samolotu ze środków pozabudżetowych (w ramach przyznanego Polsce przez Kongres USA kredytu w wysokości 3,8 mld USD). Wiceprzewodnicząca komisji Zyta Gilowska (PO), przyznała, iż opozycji nie podoba się propozycja zmian, bowiem likwiduje ona kilka istotnych ograniczeń, na przykład to, które przesądzało, iż roczne obciążenie państwowej kasy należnościami za samolot (do 2010 r.) nie przekroczy 0,05 proc. PKB.
Lobby krytykuje
- W tym roku MON wyda na obsługę kontraktu samolotowego i adaptacje baz lotniczych 230 mln zł, czyli mniej niż 0,05 PKB - uspokajał Zemke. Wiceminister poinformował także, że swoją ofertę sprzedaży Polsce myśliwców Gripen do końca czerwca podtrzymuje konsorcjum szwedzko-brytyjskie.
- To na wypadek, gdyby nie udało się uzgodnić wszystkich istotnych elementów zakupu samolotów F-16 - zaznaczył Zemke. MON potwierdza, iż techniczne sprawy umowy głównej zostały już ustalone, natomiast problemem jest wynegocjowanie satysfakcjonującego offsetu.
Polskie Lobby Przemysłowe im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, stowarzyszenie skupiające przedstawicieli przemysłu obronnego oraz cywilnych i wojskowych ekspertów uważa, iż Polska jest obecne bliska zaprzepaszczeniu ostatniej poważnej szansy na wzmocnienie gospodarki za pomocą offsetu.
Przedstawiciel PLP Tomasz Hypki stwierdził wczoraj podczas konferencji prasowej, iż rozczarowuje skromna oferta Amerykanów w dziedzinie transferu najnowszych technologii.
W opinii PLP, które skierowało w tej sprawie list do premiera Leszka Millera, kłopoty z offsetem wynikają już z samej ustawy, która osłabia pozycję strony polskiej w negocjacjach dotyczących kompensat. Ustawa skazuje rząd na bierne oczekiwanie, co zaproponują dostawcy, a cała procedura jest skrajnie zbiurokratyzowana. Lobby zwraca uwagę, iż najważniejsza rola offsetu polega na pozyskiwaniu nowoczesnych technologii niemożliwych do zdobycia inną drogą, przeniesienie produkcji sprzętu do kraju jego nabywcy, uzyskaniu wsparcia dla rodzimego eksportu na trudno dostępnych rynkach, poszukiwaniu inwestorów dla branż i przedsiębiorstw znajdujących się w szczególnie trudnej sytuacji.
Amerykanie w Rafinerii Gdańskiej
- Projekt modernizacji Rafinerii Gdańskiej zgłoszony w ramach programu offsetowego Lockheed Martin jest najlepszy ze wszystkich przedstawionych do tej pory - zapewnia Christopher Hill, ambasador USA w Polsce.
Wsparcie amerykańskie ma być przeznaczone m.in. na zakup licencji i budowę instalacji zgazowania ciężkich pozostałości przerobu ropy naftowej (IGCC - Integrated Gasification Combined Cycle). Rozwiązanie problemu odpowiedniego zagospodarowania tzw. ciężkich pozostałości wymuszają postanowienia Unii Europejskiej, w której od 2005 r. będą obowiązywały nowe, znacznie surowsze normy ekologiczne dla produktów rafineryjnych. - Rynek olejów opałowych z dużą zawartością siarki poważnie zmniejszy się. Rafinerie, które nie zagospodarują ciężkiej pozostałości, mogą wypaść z gry - wyjaśnia Karol Sęp, wiceprezes Lotos Ekoenergia. Nowa instalacja zwiększy ponadto zdolność przerobu ropy RG z 4,5 mln ton rocznie do 6 mln ton.
- Ten projekt umożliwia transfer nowoczesnych technologii, jest ważny dla ochrony środowiska i stwarza nowe miejsca pracy. Dobrze, że znalazł się w planach offsetowych Lockheeda Martina. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną podpisane stosowne umowy - stwierdził po rozmowach z zarządem RG SA Christopher Hill, ambasador USA w Polsce.
Nową instalację ma wybudować Lotos Ekoenergia - spółka powołana przez RG, która jako akcjonariuszy chce pozyskać koncern Shell, międzynarodową firmę inżyniersko-technologiczną M. W. Kellogg oraz szwajcarskiego konstruktora DSD.
Wartość całej inwestycji szacuje się na ok. 540 mln dolarów. Jedną trzecią środków mają zapewnić partnerzy, dwie trzecie będą stanowiły środki zewnętrzne (kredyty i offset). Koordynacją pozyskania środków ekologicznych zajmie się Bank Ochrony Środowiska.
W ocenie firmy doradczej Nexant Chem System wewnętrzna stopa zwrotu dla uczestników projektu powinna wynieść 15 - 17 proc. Inwestycja może umożliwić utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia w grupie RG, a w czasie jej realizacji (2, 3 lata) zatrudnienie przy pracach inżynieryjno-budowlanych uzyska kilka tysięcy osób. Skala zamówień krajowych na usługi i materiały związane z budową IGCC wynosi od 250 do 300 mln USD.
Zbigniew Lentowicz, A.D.