logo

Komunikaty
Grupa Lotos liczy, że do spółki, która odpowiadać będzie za gigantyczny program inwestycyjny, pozyska jeszcze na jesieni zagranicznych partnerów Shell i Kellog. - Musimy zamknąć negocjacje jesienią, we wrześniu lub październiku, jeżeli chcemy w przyszłym roku zacząć realizować projekt - powiedział "Rz" prezes Grupy Lotos (dawniej Rafineria Gdańska) Paweł Olechnowicz. Chodzi o projekt rozwoju Grupy, którego głównym elementem jest instalacja IGCC za ok. 540 mln dolarów. Umożliwi ona zgazowanie pozostałości po przerobie ropy, co w powiązaniu z rozbudową i modernizacją istniejących instalacji umożliwi rafinerii pogłębiony przerób surowca i wyeliminuje problem produktów i odpadów o wysokiej zawartości siarki. W ubiegłym roku gdańska firma powołała spółkę Lotos Energia do jego realizacji i rozpoczęła rozmowy z zagranicznymi partnerami - Kellog, Shell i DED w sprawie ich zaangażowania w projekt. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie ich udział. - Nam zależy na nadzorze technologicznym projektu, natomiast udział kapitałowy Grupy Lotos nie musi być w spółce większościowy - mówi Olechnowicz. Instalacja IGCC znalazła się na liście offsetowej projektów realizowanych w związku z zakupem przez Polskę amerykańskiego samolotu bojowego. Jeszcze w sierpniu Grupa Lotos ma podpisać porozumienie z Lockheed Martin w sprawie otrzymania wartej kilkanaście milionów dolarów licencji na tę instalację. W grudniu ubiegłego roku przedstawiciele gdańskiej spółki i Banku Ochrony Środowiska podpisali umowę o współpracy przy organizacji finansowania projektu kompleksu IGCC. Wówczas mówili o kredycie komercyjnym w wysokości 100 mln zł. Zdaniem prezesa Olechnowicza finansowanie inwestycji może zostać ostatecznie przygotowane w pierwszym półroczu 2004 r. Wcześniej - wiosną mogłyby ruszyć prace. Początkowo planowano, że uruchomienie kompleksu nastąpi w połowie 2006 r. Gdańska firma motywuje inwestycję tym, że musi dostosować się do najnowszych unijnych norm, zmniejszy uciążliwość swoich produktów dla środowiska, m.in. przez zaprzestanie produkcji ciężkiego oleju opałowego. Zwiększy też przerób ropy z obecnych ok. 4 do 6 mln t rocznie. A.łA