
Komunikaty
Akcje Polish Energy Partners zadebiutowały na warszawskiej giełdzie po 7 zł, a więc z kursem o 10,3 proc. niższym od ceny w ofercie publicznej. Pierwsze notowanie spółki, podobnie jak dzień wcześniej debiut Polmosu Białystok, okazało się kubłem zimnej wody dla spragnionych zysków giełdowych inwestorów. Do gry wchodzą jednak kolejni gracze – od dzisiaj ruszają zapisy na akcje Grupy Lotos, a swój prospekt emisyjny opublikuje Ambra. Według analityków, zarówno debiut Polish Energy Partners, jak i Polmosu Białystok zbiegł się przede wszystkim z pogorszeniem rynkowej koniunktury. W obu przypadkach spadek nastrojów na warszawskiej giełdzie zaowocował kursem akcji poniżej wyceny z prowadzonych ostatnio ofert publicznych. Pojawiły się nawet głosy, że Skarb Państwa ustalił zbyt wysoką cenę na akcje białostockiej firmy, głównie pod kątem uzyskania jak największych wpływów od przyszłego inwestora branżowego. W tej sytuacji coraz więcej emocji zaczyna budzić zbliżająca się wielkimi krokami kolejna megaoferta akcji Grupy Lotos. Zapisy dla inwestorów indywidualnych rozpoczynają się już dzisiaj i potrwają do 25 maja. W przypadku instytucji termin składania deklaracji został ustalony w dniach 31 maja – 3 czerwca. Mimo że wielu inwestorów sparzyło się na akcjach Polmosu Białystok, to o powodzenie sprzedaży udziałów Grupy Lotos jestem spokojny. Firma o tak dużej kapitalizacji jest szczególnie atrakcyjna dla instytucji i nie powinno być żadnego problemu z ulokowaniem jej walorów na rynku – podobnie jak i w przypadku zapowiadanej w najbliższym czasie kolejnej oferty akcji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa – uważa Alfred Adamiec, doradca inwestycyjny Nationwide. Skarb Państwa podał już widełki cenowe dla papierów Grupy Lotos w granicach 26-35,5 zł. Przedział wydaje się dosyć szeroki, jednak – zdaniem ministra skarbu Jacka Sochy – ma on posłużyć możliwie jak najbardziej trafnemu ustaleniu ceny w ofercie i większej elastyczności w związku ze skalą całej emisji.
Główny akcjonariusz Lotosu, czyli działająca w imieniu Skarbu Państwa Nafta Polska, zaoferuje w ramach publicznej oferty 8,916 mln walorów. Z kolei paliwowy koncern wystawi na sprzedaż 35 mln walorów z nowej emisji akcji serii B, co pozwoli mu na osiągnięcie wpływów rzędu od 0,91 mld do 1,24 mld zł. Według Bartosza Ostafińskiego, analityka Beskidzkiego Domu Maklerskiego, akcje Lotosu warte są 36 zł. Po rekordowym 2004 roku, kiedy to spółka zarobiła na czysto 534 mln zł, w tym roku zysk netto powinien sięgnąć 366,6 mln zł, a na koniec przyszłego roku 415,6 mln zł – podkreśla B. Ostafiński. Firma ma także poważne plany inwestycyjne, które w ciągu najbliższych czterech lat pochłoną kwotę 5,28 mld zł. Zdaniem A. Adamca, co prawda obecna koniunktura na rynku może nie wygląda najbardziej obiecująco, jednak w kolejnych tygodniach powinniśmy się spodziewać stabilizacji giełdowych notowań. – Nie wykluczam nawet poprawy nastrojów wśród inwestorów.