logo

Komunikaty
Grupa Lotos - w odróżnieniu od PKN Orlen - chce ujednolicić wizerunek całej swojej sieci Jak się dowiedzieliśmy gdańska spółka planuje, by logo Rafinerii Gdańskiej docelowo znikło z pylonów i wiat stacji. Wiceprezes GL Wojciech Kowalczyk przyznaje, że koncern pracuje nad „uporządkowaniem detalu". - Do 2010 r. zamierzamy zdobyć 12 proc. rynku detalicznego, musimy więc wykonać ruchy, które sprawią, że klienci rozróżnią jakościowo stacje Lotos i RG. Docelowo chcemy mieć jeden brand i konsekwentnie go promować - powiedział nam Kowalczyk. Jak przyznał drugie logo gdańskiej sieci - RG - powinno już wkrótce całkowicie zniknąć z rynku. - Naszym partnerom, którzy funkcjonują pod tą marką, zaoferujemy inne rozwiązanie - dodał. Nie udało się nam dowiedzieć, o jakie „inne rozwiązanie" chodzi. - Pracujemy nad nim i wkrótce zaprezentujemy nasz plan - podkreślił jedynie. Docelowo GL chce mieć 150 stacji własnych i 250 partnerskich. Wszystkie mają być w jednolitej wizualizacji Lotosu. - Bardzo zależy nam na jakościowej zmianie sieci i rozbudowie o nowe, atrakcyjne lokalizacje - dodaje Marcin Herra, prezes spółki Lotos Paliwa. Jak wyjaśnia firmie zależy na budowie sieci w całym kraju, choć szczególny nacisk kładziony jest na południe Polski. - Rozwój w tym regionie jest ważny, zwłaszcza w obliczu współpracy z rafineriami południowymi - zaznacza. Ujednolicenie sieci oznacza, że firma zamierza zmienić podejście do patronatu. Według informacji, jakie udało się nam uzyskać w gdańskiej spółce, Lotos będzie chciał docelowo zrezygnować z formuły patronatu. Właścicielom stacji patronackich prawdopodobnie zaoferowane zostaną wykup ich placówek lub podpisanie umowy partnerskiej „Rodzina Lotos". Niespełna dwa lata temu hurtownie patronackie Lotosu realizowały ponad 90 proc. sprzedaży na stacje patronackie, a tylko niecałe 10 proc. na stacje GL. Według danych gdańskiej spółki obecnie proporcje te się odwróciły. W sieci działają 74 stacje własne. Około 300 należy do patronatu. GL podpisane ma również 62 umowy franczyzowe.