logo

Komunikaty
Sektor paliwowy Dwie największe polskie firmy paliwowe zamierzają w najbliższych latach wydać ponad 8 miliardów złotych na inwestycje. Najbardziej kosztowane będą nowe instalacje i modernizacje już istniejących. W planach PKN Orlen i Grupy Lotos są inwestycje, dzięki którym nie tylko zwiększą produkcję paliw, chemikaliów, czy asfaltów. Ważne znaczenie ma również działalność na rynku datalicznym, a więc i pozyskiwanie czy budowa nowych stacji paliwowych. Strategia Orlenu Największa firma paliwowa w kraju planuje w latach 2006 – 2009 wydać 5,1 mld zł na inwestycje. W część produkcyjną, działalność hurtową i logistykę zainwestuje w przyszłym roku 580 mln zł, a w trzech następnych po ok. 350 mln zł. Zakończono modernizację wytwórni Olefiny II, we wrześniu powinna ona już pracować pełną parą. Dzięki temu zdolności produkcyjne znacząco wzrosną do 700 tys. ton etylenu (co oznacza podwojenie) 380 tys. t polipropylenu (czyli trzy razy tyle co dotychczas). W październiku będą dostępne tworzywa sztuczne nowej generacji. Powstaje wytwórnia, tworzyw wraz z częścią logistyczna. lnwestycję, która jest jedną z największych lego typu na świecie, prowadzi spółka Basell Orlen Polyolefins utworzona przez PKN Orlen i koncern Basell. Zakłady będą dostarczać na rynek 400 tys. t polipropylenu i 320 tys. t polietylenu wysokiej gęstości oraz ok. 100 tys, 1 polietylenu niskiej gęstości. Inwestycja kosztowała 500 mln euro. Z polietylenu wytwarzane są folie do opakowań, a także butelek i kanistrów. Natomiast polipropylen wykorzystuje się do produkcji m.in. pojemników na artykuły spożywcze, ale też np. węży do odkurzaczy czy pralek, a nawet sztucznego jedwabiu oraz pieluch i podpasek. Drogi kompleks Lotosu Grupa Lotos, która obejmuje nie tylko rafinerie, ale i firmę wydobywczą Petrobaltik, ma strategię rozwoju do 2010 r. Jeśli ją zrealizuje, będzie mieć 30 proc. udziału w rynku paliw i 12 proc. w rynku detalicznym, wydobycie ropy naftowej wzrośnie do 1mln ton rocznie (teraz 300 tys. ton) i zapewniać będzie połowę potrzebnych w kraju parafin i asfaltów oraz 30 proc. olejów smarowych. Dla części paliwowej przewidywany jest program kompleksowego rozwoju technicznego. Jednym z jego elementów w tym roku była modernizacja instalacji i zwiększenie przerobu ropy Rafinerii Gdańskiej, która a jest głównym zakładem Lotosu. Od kilku dni przerabia ok. 16,5 tys. ton ropy dziennie, zatem w przyszłym roku będzie pracować na maksymalnych obrotach – przerobi 6 mln ton. Najważniejsza część programu to budowa kompleksu instalacji, w tym IGCC, która służy do utylizacji ciężkich pozostałości po przerobie ropy naftowej. Plan jest bardzo kosztowny, jego wartość wynosi 3,2 mld zł. partnerem Lotosu jest firma MW Kellog. Licencje zostały sfinansowane przez Lockheed Martin – to część zobowiązań tej firmy w ramach umowy offsetowej związanej z zakupem przez Polskę samolotów F-16. Po uruchomieniu nowych instalacji w 2009 r. Lotos będzie wytwarzał więcej oleju napędowego, co jest o tyle ważne, że popyt na ten rodzaj paliwa w ostatnich latach rośnie. Ostatnio w Rafinerii Gdańskiej wybudowano dodatkowo dwie nowoczesne instalacje do produkcji asfaltów oraz nowy terminal paliwowy dla autocystern. Jeszcze w tym roku powstanie tu insatlacja do produkcji paliwa lotniczego Jet A1. Zwiększy ona moce przerobowe eksploatowanej obecnie instalacji. W ub. roku firma wyprodukowała ponad 340 tys. ton paliwa lotniczego Jet, większość na eksport, m.in. do Szwecji, Danii, Norwegii oraz Wielkiej Brytanii. Korzystają z niego też porty lotnicze w Gdańsku i Wrocławiu. Na południu bez ropy Rafinerie położone na południu kraju stopniowo przestają przerabiać ropę naftową, bo jej dowiezienie bez ulg w podatku akcyzowym – jest zupełnie nieopłacalne. Dlatego zakłady, rezygnując z rafinacji ropy i wytwarzania typowych paliw, muszą zmienić profil produkcji, jeśli zamierzają nadal działać. W lipcu przestała przerabiać ropę rafineria w Trzebinii (należąca do grupy PKN Orlen). - Produkcja oleju napędowego i benzyn przynosiła nam po 2 mln strat miesięcznie. Teraz chcemy się specjalizować w produkcji biopaliw i parafin – mówi prezes spółki, Grzegorz Ślak. W Trzebinii od ponad roku działa instalacja do wytwarzania czystych estrów, które służą do produkcji biodiesla. To najnowocześniejsze w Polsce jedyna taka technologia w naszej części Europy. Zakład może dostarczać 100 tys. ton estrów metylowych (z możliwością zwiększenia do 150 tys. ton) oraz 11,5 tys. ton gliceryny farmaceutycznej. Wszystko kosztowało 120 mln zł. w lipcu uruchomiono pierwszy w Polsce dystrybutor oleju napędowego bio w rafinerii Trzebinia. Zdaniem prezesa spółki powinna ze względu na duży popyt zdecydować się na budowę kolejnej instalacji do produkcji biodiesla. Warto też rozważyć budowę instalacji etanolu dodawanego do benzyn; jej koszty szacuje się na 45 mln euro. Za kilka dni ostatecznie zacznie też działać w Trzebinii nowa instalacja hydrorafinacji parafin, które wykorzystywane są w farmacji, kosmetyce i przemyśle spożywczym (np. popularne czerwone osłonki do serów). Dotychczas parafiny białe były importowane, teraz można dostarczać 27 tys. ton rocznie. W przyszłym roku zaplanowano wstrzymanie przerobu ropy w rafinerii Czechowice należącej do Grupy Lotos. Teraz wytwarza jeszcze olej napędowy i opałowy. Zakład nastawiony jest na recykling, ale tutaj też kończy się modernizacja i przebudowa instalacji asfaltów przemysłowych i specjalnych. W grupie przygotowywane są analizy dotyczące uruchomienia w Czechowicach wytwórni estrów rzepakowych do biodiesla, natomiast w Jaśle możliwe są inwestycje w przerób zużytych opon.