
Dziś i jutro na zakopiańskiej Krokwi blisko 250 młodych skoczków narciarskich wystartuje w finałowych zawodach Lotos Cup, czyli cyklu turniejów organizowanych w ramach Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich. Obok krajowej czołówki w stolicy polskich Tatr wystąpią reprezentanci 10 krajów. - Zapowiadają się tu małe mistrzostwa świata w najmłodszych kategoriach wiekowych - mówi rzecznik Lotos Cup, Tomasz Furtak. - Zaprosiliśmy na finałowe zawody młodych skoczków z zagranicy, a zainteresowanie przekroczyło nasze oczekiwania. W sumie ma przyjechać około 70 zawodników z 10 krajów - dodaje Furtak.
W roli faworytów wystąpią jednak polscy zawodnicy, dla których ostatnie zawody cyklu Lotos Cup będą miały podwójne znaczenie. Będą bowiem walczyć w nich, nie tylko o zwycięstwo na zakopiańskich Krokwiach lecz i o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej, które wiążą się z przyznaniem przez sponsora cyklu całorocznych stypendiów sportowych. W zawodach wystąpią, podobnie jak w sześciu poprzednich konkursach, zawodnicy w trzech kategoriach wiekowych. Najmłodsi, z roczników 1994 i młodsi skakać będą na obiekcie K-35, młodzicy (roczniki 1993 i 1992) rywalizować będą na skoczni K-60, a juniorzy młodsi (roczniki 19991 i 1990) na Średniej Krokwi (K-85). W gronie polskich skoczków ciekawie zapowiada się rywalizacja zakopiańczyków z grupą zawodników z Wisły, którzy dominowali w dotychczasowych konkursach. W grupie dzieci o końcowe zwycięstwo w cyklu walczyć będą lider klasyfikacji Aleksander Zniszczoł (na zdjęciu) z Wisły Ustronianki z Klimkiem Murańką z TS Wisła Zakopane. Zniszczoł wygrał dotychczas cztery konkursy, Murańka zwyciężył dwukrotnie, ale to on będzie faworytem ostatnich zawodów na doskonale sobie znanej Krokwi. W obu dniach zawody będą się rozpoczynać o 9.45 rano, a kończyć, z uwagi na dużą liczbę uczestników, tuż przed zmrokiem, około 16.00.