logo

Komunikaty

Niewątpliwie do osiągnięcia przez Grupę Lotos w 2005 roku bardzo dobrych wyników finansowych (zysk netto ma sięgnąć 644 mln zł) istotnie przyczyniła się znakomita koniunktura na światowym rynku. Ale ubiegłoroczny sukces spółki to także efekt skutecznego zarządzania.

Grupa Lotos to „ten mniejszy" na polskim rynku paliwowym. Jednak to właśnie zeszłoroczny debiutant na GPW i beniaminek wśród blue chipów należy dziś do ulubieńców giełdowych analityków. Podkreślają przede wszystkim to, że spółka wdraża program zwiększenia mocy przerobowych gdańskiej rafinerii. W opinii Tomasa Pletsera z Erste Banku, nowe inwestycje powinny w przyszłości pomóc koncernowi znacząco zwiększyć zyski. Dodajmy do tego inne zeszłoroczne projekty Grupy Lotos: zakup dwóch konkurencyjnych sieci stacji benzynowych (Esso i Slovnaftu) „przesunął" spółkę na mocną drugą pozycję na krajowym rynku detalicznym. Ważną decyzją przedsiębiorstwa było też przejęcie firmy Petrobaltic (dzięki czemu Lotos zyskał dostęp do złóż ropy i gazu) oraz trzech rafinerii: Jasło, Czechowice i Glimar. Rozpoczętą w ubiegłym roku ich restrukturyzację należy zapisać jako kolejny plus na koncie zarządu koncernu. Dodajmy jeszcze, że dziś na bazie jednej z tych rafinerii Lotos zamierza produkować biokomponenty do oleju napędowego.